Na repertuar złożyły się starsze kawałki, także z "Wilka chodnikowego" jak i numery z "Labiryntu Babel". Ostatnie wydawnictwo B.O.K osłuchałem umyślnie dość pobieżnie, ponieważ byłem ciekawy jak nowe utwory sprawdzą się na żywo. Dla mnie o klasie zespołu zawsze świadczy to jakie daje koncerty, bo prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach poprawną płytę może nagrać niemal każdy w zaciszu swojego domu. Jak ekipa z Bydgoszczy wyszła z tej próby? Śpiewająco! A raczej rapująco.
Żywe instrumenty na koncercie hip-hopowym uważam za element niezbędny, same decki to za mało. Utwory z "Labiryntu Babel" zostały zagrane w taki sposób, że teraz mój głód na zagłębienie się w ten materiał w wersji studyjnej sięgnął zenitu. Czuję, że obserwowanie ewolucji muzycznej tej ekipy, na kolejnych albumach sprawi naszym uszom sporo przyjemności.