Na początku chciałbym napisać, że tłumaczenie tytułu tego filmu nie jest dobre. Oryginalny tytuł to The little death czyli odniesienie do orgazmu. Z drugiej strony rozumiem rozterkę polskiego tłumacza dlatego przejdę nad tym tytułem do porządku dziennego, chciałem to jednak z siebie wyrzucić. Ten film zdecydowanie nie jest komedią romantyczną, mimo iż zdecydowanie jest zabawny jak cholera i bywa romantyczny. To właśnie seks nie jest też kolejnym filmem z żartami o seksie z trupem czy kupą w roli głównej.
Czym więc jest film Josha Lawsona? To komedia z dużą dozą czarnego humoru o najbardziej nośnym temacie w historii ludzkości. Bohaterami są tutaj zwyczajne pary, w których życia wkradają się fetysze i fantazje seksualne, całkowicie zmieniając ich relacje i codzienne podejście do partnera. Za każdym razem taki obrót spraw w tym filmie ma śmieszne i dość niespodziewane konsekwencje. Na całość składa się pięć historii par w mniejszym lub większym stopniu łączącym się na pewnym etapie opowieści.
Czym więc jest film Josha Lawsona? To komedia z dużą dozą czarnego humoru o najbardziej nośnym temacie w historii ludzkości. Bohaterami są tutaj zwyczajne pary, w których życia wkradają się fetysze i fantazje seksualne, całkowicie zmieniając ich relacje i codzienne podejście do partnera. Za każdym razem taki obrót spraw w tym filmie ma śmieszne i dość niespodziewane konsekwencje. Na całość składa się pięć historii par w mniejszym lub większym stopniu łączącym się na pewnym etapie opowieści.
W gruncie rzeczy ten film sporo mówi o poświęceniu w związku, jaki ponosimy dla obopólnego dobra. To czy jesteśmy w stanie pójść na kompromis może zaważyć na przyszłości całej relacji. Jednocześnie kolejne sceny pokazują jak często jedna ze stron bywa niemal przymuszana lub podstępnie wplątywana w jakąś tajemną miłosną grę, której zasady są często bardzo trudne do zrozumienia. Oczywiście dla widza jest to przednia zabawa, ale na przykład ciężko mi zaakceptować fetysz płaczu, przez który jedna z bohaterek ma ochotę sprawiać swojemu partnerowi same przykrości poprzez m.in. ciągłe przypominanie mu o śmierci ojca, wmawianie że ma raka czy dawanie co chwilę cebuli do krojenia.
To właśnie seks to bardzo miłe komediowe zaskoczenie początku tego roku. Film prezentuje pewne wyuzdane wizje w sposób delikatnie przerysowany, całe szczęście nie w amerykańskim stylu. Śmiech miesza się ze zdziwieniem, które ostatecznie, w większości przypadków przeradza się w zrozumienie. Nie zabraknie śmiesznych nieporozumień czy realizacji rozbudowanych fantazji seksualnych. Wisienką na torcie jest scena rozmowy głuchoniemego chłopaka przez sex telefon przy pomocy tłumaczki języka migowego. To po prostu trzeba zobaczyć!
Szymon Szeliski
To właśnie seks to bardzo miłe komediowe zaskoczenie początku tego roku. Film prezentuje pewne wyuzdane wizje w sposób delikatnie przerysowany, całe szczęście nie w amerykańskim stylu. Śmiech miesza się ze zdziwieniem, które ostatecznie, w większości przypadków przeradza się w zrozumienie. Nie zabraknie śmiesznych nieporozumień czy realizacji rozbudowanych fantazji seksualnych. Wisienką na torcie jest scena rozmowy głuchoniemego chłopaka przez sex telefon przy pomocy tłumaczki języka migowego. To po prostu trzeba zobaczyć!
Szymon Szeliski