Gdybyś mógł/mogła wybrać jakim być zwierzęciem, jaki byłby twój wybór? Pies, kot czy może coś bardziej egzotycznego jak papuga czy zebra? Wybór swojego zwierzęcego odpowiednika na pewno mówi sporo o danej osobie od strony psychologicznej i jest ciekawym studium osobowości człowieka. Lobster to film, którego główny bohater postanowił być homarem, ponieważ te skorupiaki długo żyją, są płodne przez całe życie i mają błękitną, arystokratyczną krew.
Dość zaskakujący wybór, nie sądzicie? Zresztą taki jest cały film. Fabuła przedstawia zadziwiającą historię, w której single nie mają łatwego życia – trafiają do hotelu, gdzie mają kilkadziesiąt dni na dobranie sobie pary. W razie niepowodzenia, są wypędzani do lasu, w którym żyją z innymi osobnikami, którzy nie poczuli do nikogo mięty. Las, to miejsce polowań na samotników przez osoby mające jeszcze szansę na związek. W tej swoistej ostatecznej samotni, niedopasowani żyją jako zwierzęta, które przyjęli na swoich patronów. W razie pojmania zostają zabici w sposób adekwatny do przybranej zwierzęcej formy: homar zostanie więc ugotowany żywcem.
Świat przedstawiony w Lobster to pewna forma antyutopii, w której wszyscy samotni obywatele zmuszani są do poszukiwania szczęścia na siłę. Pomieszczenia hotelu, do którego trafiają wszyscy aresztowani, są niemal idealne w swojej formie, sprawiając odrealnione wrażenie czegoś sterylnego i działającego bez zarzutu, jak doskonała machina. Jedyną skazą na obliczu tego przybytku wydają się być jego rezydenci – samotni, życiowo złamani i wyciszeni.
W roli głównej i jednocześnie tytułowej, oglądamy Colina Farella a partneruje mu Rachel Weisz. Piękna para, między którą czuć chemię na ekranie, jednak nie jest to typowe, tandetne love story. To raczej rozpaczliwy wrzask o miłość z wykrzyczany z najbardziej z odosobnionych miejsc z nadzieją, że ktoś go usłyszy i odpowie. Nawet jeśli tak się stanie, sukces nie jest gwarantowany, a przyszłość kochanków niepewna i pełna niebezpieczeństw.
Lobster to film zaskakująco brutalny, emanujący przemocą w różnych atrakcyjnych dla odbiorcy odmianach, będących skutkiem ubocznym walki o zakończenie samotności. Jest także w pokrętny sposób romantyczny, co daje interesującą mieszankę, która bardzo przypadła mi do gustu.
W roli głównej i jednocześnie tytułowej, oglądamy Colina Farella a partneruje mu Rachel Weisz. Piękna para, między którą czuć chemię na ekranie, jednak nie jest to typowe, tandetne love story. To raczej rozpaczliwy wrzask o miłość z wykrzyczany z najbardziej z odosobnionych miejsc z nadzieją, że ktoś go usłyszy i odpowie. Nawet jeśli tak się stanie, sukces nie jest gwarantowany, a przyszłość kochanków niepewna i pełna niebezpieczeństw.
Lobster to film zaskakująco brutalny, emanujący przemocą w różnych atrakcyjnych dla odbiorcy odmianach, będących skutkiem ubocznym walki o zakończenie samotności. Jest także w pokrętny sposób romantyczny, co daje interesującą mieszankę, która bardzo przypadła mi do gustu.
Wizytę w tym przedziwnym świecie gdzie panuje samotność i przemoc uatrakcyjniają piękne zdjęcia i przyjemna muzyka.
Niektóre aspekty historii wykładane są przez narratorkę, której tożsamości dość długo nie znamy, a której elokwencja i szczerość potrafią wywołać uśmiech u każdego, kto doświadczył w swoim życiu związkowych wzlotów i upadków. Film warty polecenia jako alternatywna historia miłosna, nie dla wszystkich, jednak jeśli akurat dla ciebie, będziesz zachwycony.
Niektóre aspekty historii wykładane są przez narratorkę, której tożsamości dość długo nie znamy, a której elokwencja i szczerość potrafią wywołać uśmiech u każdego, kto doświadczył w swoim życiu związkowych wzlotów i upadków. Film warty polecenia jako alternatywna historia miłosna, nie dla wszystkich, jednak jeśli akurat dla ciebie, będziesz zachwycony.