Kultura gotycka jest bardzo ciekawym zjawiskiem, od lat eksploatowanym w sztuce. Manga pod wiele mówiącym tytułem „Goth” pokazuje współczesnych wielbicieli tego fenomenu. Dwoje licealistów jest mocno zafascynowanych śmiercią i wszystkim co jej dotyczy. Chcą być blisko niej przez możliwie najdłuższy czas. I nie chodzi tu tylko o akty samookaleczenia czy próby samobójcze.
Losy Boku i Yoru Morino splatają się w kilku historiach opowiedzianych w ramach liczącego trochę ponad 200 stron zeszytu. Fabularnie jest raczej słabo i nijako- mało tutaj atmosfery mroku i tajemnic jak na gotycką mangę. Sceny przemocy są obecne i w sumie to wszystko co mogę o nich powiedzieć, ponieważ nie wyróżniają się specjalnie na tle innych mang.
Czarno białe rysunki autorstwa Kendi Oiwy również nie porywają, ale wynika to raczej z niedoskonałości scenariusza, który nie daje rysownikowi dużo pola do popisu. Potencjał na opowieść o mrocznych zakątkach ludzkiej duszy i gloryfikacji śmierci, tonie w miałkich dialogach i momentami nieco naciąganej historii. Gothci i detektywi to intrygujące połączenie, które w tym przypadku zostało dość przeciętnie zrealizowane.
Z kilku opowieści tylko jedna wzbija się ponad poziom prezentowany przez resztę. Użyta forma retrospekcji i zwrot fabularny z przywiązaniem do szczegółów dają radę, ale to zbyt mało aby uratować „Gotha”.
Szymon Szeliski
Czarno białe rysunki autorstwa Kendi Oiwy również nie porywają, ale wynika to raczej z niedoskonałości scenariusza, który nie daje rysownikowi dużo pola do popisu. Potencjał na opowieść o mrocznych zakątkach ludzkiej duszy i gloryfikacji śmierci, tonie w miałkich dialogach i momentami nieco naciąganej historii. Gothci i detektywi to intrygujące połączenie, które w tym przypadku zostało dość przeciętnie zrealizowane.
Z kilku opowieści tylko jedna wzbija się ponad poziom prezentowany przez resztę. Użyta forma retrospekcji i zwrot fabularny z przywiązaniem do szczegółów dają radę, ale to zbyt mało aby uratować „Gotha”.
Szymon Szeliski