Po obejrzeniu trailera Chappie mogłoby się wydawać, że to familijny film w stylu Krótkiego spięcia. Nie do końca tak jest, chociaż oba filmy mają wiele wspólnego, jednak najnowsze dzieło Neilla Blomkampa zdecydowanie nie nadaje się dla dzieci. Dużo tutaj agresji w wykonaniu Ninji z Die Antwoord, zresztą cały Johannesburg został ukazany jako miasto gdzie przestępstwa są na porządku dziennym. Tytułowy Chappie, to członek pierwszego w pełni zrobotyzowanego oddziału policyjnego, który podczas jednej z akcji zostaje nieodwracalnie uszkodzony i ma zostać zniszczony.
Wiele scen potrafi doprawdy wzruszyć, co kontrastuje z brutalnością i brudem świata w jakim obracają się bohaterowie. Gangsterzy, narkotyki, broń i przestępstwa to ich chleb powszedni. Gdy pod ich dach trafia niejaki Deon, genialny inżynier stojący za sukcesem policyjnych robotów, wraz z uszkodzonym egzemplarzem swojego dzieła, pierwiastki dobra i zła, wrażliwości i znieczulicy zaczynają ze sobą kolejną walkę. Ich ringiem jest właśnie Chappie, który zyskał świadomość dzięki Deonowi i jest niczym małe dziecko, którego wszystkiego trzeba nauczyć.
Wiem jakie skrajne emocje budzi zespół Die Antwoord, dlatego czuję się w obowiązku poinformować, ze jeśli za nimi nie przepadasz, nie masz po co oglądać tego filmu, bo wszędzie ich tu pełno. Czasami wręcz ma się wrażenie, że reżyser pozwolił im na zbyt wiele i gdyby jeszcze trochę odpuścił, to oni byliby reżyserami tego przedsięwzięcia. Osobiście bardzo mi przypasowały ich role, zarówno Ninja jak i Yolandi są swego rodzaju naturszczykami i to na swoim podwórku. Wiadomo, pełno tu przerysowań i dziwactw, ale taką specyfikę ma ich styl.
Wiem jakie skrajne emocje budzi zespół Die Antwoord, dlatego czuję się w obowiązku poinformować, ze jeśli za nimi nie przepadasz, nie masz po co oglądać tego filmu, bo wszędzie ich tu pełno. Czasami wręcz ma się wrażenie, że reżyser pozwolił im na zbyt wiele i gdyby jeszcze trochę odpuścił, to oni byliby reżyserami tego przedsięwzięcia. Osobiście bardzo mi przypasowały ich role, zarówno Ninja jak i Yolandi są swego rodzaju naturszczykami i to na swoim podwórku. Wiadomo, pełno tu przerysowań i dziwactw, ale taką specyfikę ma ich styl.
Role drugoplanowe Hugh Jackmana i Sigourney Weaver jako tych gorszych (bo źli w tym filmie są właściwie wszyscy), wypadają bardzo dobrze. Jackman ze swoim australijskim akcentem wydaje się prawdziwym dupkiem. I jeszcze ta plereza! Małe mistrzostwo świata i ciekawa odmiana względem innych ról tego aktora. Michelle Bradley grana przez Weaver nie jest aż tak ekstremalna w swoim podejściu jak bohater Jackamana, ale widać w niej chłodny profesjonalizm wytrenowany latami pracy w militarnej korporacji.
Od strony wizualnej Chappie olśniewa, to znane z Dystryktu 9 czy Elizjum połączenie nowoczesnej technologii na poziomie drukarki atramentowej, ze slumsami w tle. Zadziałało w tamtych filmach i sprawdza się również tutaj, ale chyba czas najwyższy dla Blomkampa na zmianę stylistyki przy kolejnym projekcie. Stworzył naprawdę fajną trylogię powiązanych estetycznie filmów, ale czas iść dalej i pokazać coś nowego. Chociaż pewnie będzie z tym ciężko, ponieważ reżyser będzie tworzył kontynuację Obcego, która stylistycznie nie odstaje od jego autorskich filmów.
Jak na razie Chappie to dla mnie najlepszy film tego roku. Jeśli lubisz klimaty science fiction poruszające tematy robotyki, ludzkiej duszy i sztucznej inteligencji to jest to kino dla ciebie. Chappie to wzruszający i zachwycający wizualnie film. Na wyróżnienie zasługuje też świetna ścieżka dźwiękowa autorstwa Hansa Zimmera i wszechobecna muzyka Die Antwoord.
Szymon Szeliski
Od strony wizualnej Chappie olśniewa, to znane z Dystryktu 9 czy Elizjum połączenie nowoczesnej technologii na poziomie drukarki atramentowej, ze slumsami w tle. Zadziałało w tamtych filmach i sprawdza się również tutaj, ale chyba czas najwyższy dla Blomkampa na zmianę stylistyki przy kolejnym projekcie. Stworzył naprawdę fajną trylogię powiązanych estetycznie filmów, ale czas iść dalej i pokazać coś nowego. Chociaż pewnie będzie z tym ciężko, ponieważ reżyser będzie tworzył kontynuację Obcego, która stylistycznie nie odstaje od jego autorskich filmów.
Jak na razie Chappie to dla mnie najlepszy film tego roku. Jeśli lubisz klimaty science fiction poruszające tematy robotyki, ludzkiej duszy i sztucznej inteligencji to jest to kino dla ciebie. Chappie to wzruszający i zachwycający wizualnie film. Na wyróżnienie zasługuje też świetna ścieżka dźwiękowa autorstwa Hansa Zimmera i wszechobecna muzyka Die Antwoord.
Szymon Szeliski