Uważam, że pakt samobójczy to dość niewdzięczny temat. Oczywiście przyciąga uwagę odbiorcy z łatwością, jednak aby później podtrzymać jego zainteresowanie, scenarzysta musi się nieźle nagimnastykować. Zwłaszcza, że w większości przypadków do żadnych śmierci nie dochodzi.
Tutaj czwórka desperatów umawia się na swoją ostatnią drogę poprzez forum internetowe, co staje się początkiem bardzo nietypowej przygody.
W drodze na miejsce, gdzie wszystko ma się zakończyć, Piitan, Taburou, Baracchi i Marusou, dostrzegają swoje sobowtóry. Niestety poprzez kuriozalny przebieg spraw samobójstwo musi zostać przełożone na inny czas. Jak przekonują się nasi bohaterowie przy następnym podejściu do odejścia z tego świata, zabić się nie jest tak znowu łatwo. Jakby tego było mało, w żołądku Piitana dzieje się coś naprawdę niepokojącego i zaczyna on wymiotować...kulistymi kamieniami. Okazują się one niezwykłą pamiątką z innego świata, ludzką duszą zaklętą w formie pięknej świecącej kuli. Później jest już tylko ciekawiej. I dziwniej.
Tutaj czwórka desperatów umawia się na swoją ostatnią drogę poprzez forum internetowe, co staje się początkiem bardzo nietypowej przygody.
W drodze na miejsce, gdzie wszystko ma się zakończyć, Piitan, Taburou, Baracchi i Marusou, dostrzegają swoje sobowtóry. Niestety poprzez kuriozalny przebieg spraw samobójstwo musi zostać przełożone na inny czas. Jak przekonują się nasi bohaterowie przy następnym podejściu do odejścia z tego świata, zabić się nie jest tak znowu łatwo. Jakby tego było mało, w żołądku Piitana dzieje się coś naprawdę niepokojącego i zaczyna on wymiotować...kulistymi kamieniami. Okazują się one niezwykłą pamiątką z innego świata, ludzką duszą zaklętą w formie pięknej świecącej kuli. Później jest już tylko ciekawiej. I dziwniej.